wtorek, 25 czerwca 2013

Ghana, Takoradi przez weekend

Ghana - weekend w Ghanie, ale nie w stolicy Akrze, a w porcie Takoradi.
Ghana to kraj rownikowy z klimatem, mozna powiedziec, stabilnym temperaturowo - roznice dnia i nocy, a takze pory deszczowej i suchej jest nieznaczna, krotko mowiac nalezy sie spodziewac ciagle ponad 25 stopni, nie wiecej niz 32. Jak to na rowniku, slonce wschodzi i zachodzi zawsze o tej samej porze, na tym poludniku okolo 5.30 i 17.30, roznica czasowa do polskiego czasu (letniego) to dwie godziny (wczesniej). Troche pada rownikowo, wiec w 15 minut moze spasc 10, 20, 30 mm deszczu, mnie udalo sie nie zmoknac, kanaly wzdluz ulic (niewielu asfaltowych w tym miescie) ledwo to zdaza odprowadzic, a trzeba uwazac na krawedzi drogi, bo kanaly sa szerokosci 25-30 cm, ale za to czasem do 1 m glebokie, wiec lepiej nie wjechac w nie kolem.
najczestszy stan drogi, poza kilkoma w miescie asfaltowymi

zwroccie uwage na kanaly odwadniajace, czasami maja 80 cm glebokosci

Glowna ulica w miescie, jedna z niewielu wyasfaltowanych
i jedno z kilku rond
Ciekawostka - ma flage w barwach dokladnie takich, jak swiatla regulujace ruch uliczny - od gory: czerwony, zolty, zielony, w srodkowym polu jest gwiazda,
Dziwnie sie czlowiek czuje, jedyny bialy wsrod setek, a w okolicach targu - tysiecy tubylczych, czarnych jak heban mieszkancow. Kraj jest, jak zapewniali biali naplywowi, mieszkajacy tu czasowo, bardzo bezpieczny, w porownaniu z innymi krajami afrykanskimi typu Somalia.
pieknie balansuja niosac duze rzeczy na glowie, slabo widac, ta kobieta niesie klatke na glowie


lokalne linie lotnicze

Targ, zdecydowanie ciemnoskory

 Mozna wychodzic po zmroku samemu, mialem okazje spotkac paru joggingowcow wokol hotelu po zmroku. Hotel mialem o dziwo najlepszy w miescie, wrecz pocztowkowo i folderowo utrzymany, z basenem szafirowym na srodku, bungalowami, odstawionymi pokojami, nastrojowym oswietleniem w postaci lamp naftowych i odpowiednio dobranych naswietlaczy i kinkietow, jedyne co bylo ciezko trafic to ciepla wode pod prysznicem. Anglicy zachwycali sie sniadaniami, ale jak to Anglicy, ich zadowolic kulinarnie dosc latwo, jajka, nawet jak byly tylko sadzone - wygladaly jak z proszku i takoz smakowaly, ja odczulem kunszt kucharza jak zamowilem spagetti bolognese, bylo takie jak sam robie - idealne, makaron al dente, sos pelen smaku, podane z buleczka do wyczyszczenia talerza, nienagannie.
tu, przy basenie, sie siadywalo wieczorami przy lampie naftowej, sluchajac cykad






Naprawiaja dach, bo pora deszczowa



czasem sie nalezy wybyczyc w dobrych warunkach, a co!


Tubylcy - niesamowici, wszyscy usmiechnieci, radosni, nie tylko ci sluzbowo z obslugi hotelowej, ale doslownie wszyscy na ulicy, usmiechali sie, zagadywali, pozdrawiali. Ciezko bylo nie dac napiwku, bo kraj biedny jak mysz koscielna -  na razie, choc mowia, ze petrodolary wkrotce zrobia z nich afrykanska Norwegie.
 Na ulicy mnostwo dzieci w wieku szkolnym, kazde w mundurku, fryzury wszytkich (kobiet tez) bardzo krotkie, odsklaniajace ksztaltne czaszki. Jak u kobiet wlosy nie byly krociutkie, to zwykle w dredach, albo z mnostwem malych, dlugich warkoczykow upietych misternie w kok na czubku glowy.
Buzie w wiekszosci bardzo sympatyczne, pogodne, u obu plci.
Przystanek autobusowy


miesjcowe pieknosci w strojach kosciolowych, bo to niedziela

Mlodzi namietnie graja w pilke, najczesciej na terenach nalezacych do jednego z licznych tu kosciolow.
za tym murem jest boisko, akurat grali w pilke nozna, zreszta widac bramke


kosciol, z ktorego najglosniej bylo slychac muzyke, ciagle tylko spiewali i nawet tanczyli, nie bylo slychac ani slowa trucia



Do plazy nie dalo sie latwo dostac, wiekszosc terenow nadmorskich zabudowana willami, a jak juz znalazlem plaze, to nie bylo do niej zejscia, byc moze z drugiej strony ogrodzonego terenu bylo wejscie, bo sie tam tambylcy kapali.
Domy co bogatsze ogrodzone, z zasiekami z drutu klczastego i plotem pod napieciem, ale mowili mi, ze to raczej nie z niebezpieczenstwa wynikajace, a z niefrasobliwego podejscia do wlasnosci prywatnej - jakby nie bylo ogrodzone to biedniejsi by zabrali, po prostu. Samochody w wiekszosci znanych marek europejskich, rzadko bardzo nowe modele, ale BWM, VW to nie byly nieznane marki. Na stacji Shell - jak nalezy, nawet sklepik byl, cena ropy i benzyny taka sama. Ghanski Cedi - rownowartosc okolo 1,6 PLN.



Taksowki maja zolto oklejone blotniki  (tylko) przednie i tylne, i jak widza kogos idacego pieszo (bylem jedynym bialym tak przemieszczajacym sie) trabili, jak byli wolni. Wszyscy.
Anteny satelitarne, jak to na rowniku, patrza prawie pionowo w gore i sa azurowe, zeby deszcz ich nie wypelnil i nie przekrecil pozycji. No i zardzewiale, co przy takiej wilgotnosci zupelnie nie dziwi.


Troche nieostre, ale rzadko ma sie okazje ogladac scieta palme z koza w tle








A to przedstawiciele miejscowej fauny i flory, ten gadopodobny - nierozpoznany, za szybko zniknal w kanale.