sobota, 10 listopada 2012

a kiedy przyjdzie, przyjdzie po mnie zegarmistrz swiatla


Tytul bezwstydnie sciagnalem, zreszta pomysl tez, z bloga. Pozdrawiam Ceress. Dzis bedzie o smierci. Bo o smierci nie powinni sie madrowac starsi, ale wlasnie ci w kwiecie wieku. (hihi, to niby o mnie) No bo jest tak - albo jestesmy my i nie ma smierci, albo jest smierc i nie ma nas. I dlatego sie nie boje, bo niby czego. O wiele bardziej nalezy sie bac lapiduchow, jak juz bedziesz niezdolny do decydowania o wlasnym ciele, te barany beda cie utrzymywac przy zyciu, ze strachu, ze ktos ich, byc moze, oskarzy o nierobienie wszystkiego co w ich mocy, zeby klient w wieku jak najbardziej nadajacym sie do smierci nie zszedl byl. Idiotyzm. Ja tam chcialbym odejsc albo swiadomie, w jakims milym momencie zycia (tu tylko moge sie zastanowic, ze traume moze miec partnerka) albo we snie. Smierc jest procesem tak naturalnym jak i narodziny, bo kazde jedne koncza sie drugim. Jakby nie bylo smierci to o ho ho ho. Same plagi by byly. Przeludnienie, brak harmonii, brak rozwoju, postepu, czegokolwiek, wiec jak juz na swiecie jest tak madrze urzadzone, ze smierc jest, to tak ma byc. Ja sie juz swoje nazylem, oczywiscie, wypomnicie mi te slowa, jak juz bede trzymajacym sie kurczowo zycia schorowanym i niemajacym zbyt wielu przyjemnosci w zyciu staruszeczkiem, ale w kazdym razie czlek sie troche nazyl.  W porownaniu np. z innymi, ktorzy juz nie zyja, bo w wieku od 0 do biezacego wieku twego pomarli sobie spokojnie lub nie. Dlatego jezdze szybko motocyklem, samochodem, nie dbam przesadnie o bezpieczenstwo, wychodzac z zalozenia, ze natura jest madra i glupie osobniki po prostu eliminuje. Zawsze staralem sie byc madry i dobry, co nie znaczy, ze mi wyszlo, ale takie podskorne dazenie pozostalo. I na razie jeszcze zyje - wiec wniosek nasuwa sie sam. Gorzej, ze zyje jeszcze wielu innych lajdakow, oszustow, obibokow i ludzi udajacych ewolucje. Mozna by oczywiscie tu przytoczyc jakies przyslowia ludowe typu drzewo, dom, syn (przypadkowo sie udalo, nawet caly las, dom wlasnymi recami, syn tez udatny) ale to nie o tym mialo byc. Na straszeniu dobrze zarabiaja wszystkie towarzystwa ubezpieczeniowe, w sumie to podswiadomy przekaz straszacy jest w kazdej prawie reklamie - jak nie kupisz ... to bedziesz niemodny, odrzucony, wysmiewany, nieatrakcyjny, nie znajdziesz chopa, pracy, bedziesz malo zarabial, nie bedziesz mial spokojnej starosci... Borzebron przed spokojna staroscia, co to, mam siedziec w oknie domu starcow i liczyc wroble, co przelatuja?


Tez ta cala mecyja z grobami, pamietaniem, lampkami, pozytywkami... A na cholere to komu? Jak juz umrze to nieboszczykowi jak kadzidlo potrzebne, a zyjacy niech sie zajma wlasnymi sprawami, bo problemow maja zawsze po kokardy. Nie znam nikogo, kto moglby powiedziec, ze nie ma problemow, a niektorzy, zwlaszcza w starszym wieku, sporo czasu spedzaja na cmentarnych alejkach. To, ze sie kogos kochalo nie poznamy po najwiekszym grobowcu czy najladniejszych tujach na cmentarzu, tylko w tym, jak sie go wspomina, wez wiec zrob cos, zeby i ciebie dobrze i czesto wspominali zyjacy i ty wspominaj cieplo tych zmarlych, ktorzy na to zasluguja. O zlych nie ma co wspominac, chyba ze dla przestrogi. Poza tym to przeciez straszny wstyd byc najbogatszym materialnie na cmentarzu. Oczywiscie, zaraz sie znajdzie jakis Tewje Mleczarz z okrzykiem: Tradition! Ale czy akurat ta tradycja nie jest dla nas balastem, ktory targamy zamiast obiektywnie oceniac terazniejsze zycie?

https://www.youtube.com/watch?feature=player_embedded&v=Vd7dJvP0K6M

A tak poza tym to lubie cmentarze, zwlaszcza, ze dane mi bylo wyrastac w miescie, gdzie jest jeden z najwiekszych w Europie. Kazdy, zwlaszcza na obczyznie, mowi co nieco o ludziach, glownie tych zyjacych. Mozna sobie popatrzec na styl, nazwiska, okazalosc, roslinnosc. To stanowi charakter, co nie znaczy, ze ja bym chcial lezec tam gdzies, szczegolnie. Wali mnie to. Nigdy zas nie mialem powazania do materialnych pomnikow czegokolwiek, poza pomnikami przyrody, ktore jako jedyne nie sa symbolem czyichs pokreconych idei. Jesli o mnie idzie, to oddawanie czesci zmarlym to jakis dziwny obyczaj. Czlowiek jest czlowiekiem, nie wierze, ze zawsze byl idealny, pewnie sklamal, moze zdradzil, moze zachowal sie pare razy jak swinia i tego jego smierc nie zmieni, wiec cala ta balwochwalcza otoczka wobec 'tych co za ojczyzne zycie oddali' jest do bani, nie kupuje jej.

7 komentarzy:

  1. To pierwsze nagrobek, który wywołuje uśmiech na twarzy :)

    OdpowiedzUsuń
  2. polecam wpisac w gugla haslo: smieszne nagrobki i opcje: grafika :)
    Milej zabawy!

    OdpowiedzUsuń
  3. I nie jedyne, zbieram tez ciekawe fotki toalet i oznaczen: meska - damska, na nk

    OdpowiedzUsuń
  4. http://pl.wikipedia.org/wiki/Cmentarz_Centralny_w_Szczecinie

    OdpowiedzUsuń
  5. https://www.youtube.com/watch?feature=player_embedded&v=krJW2qMVv4M
    ja chce orkiestre murzynow nowoorleanskich na pogrzebie!

    OdpowiedzUsuń
  6. Bardzo ciekawy wpis. Pozdrawiam serdecznie.

    OdpowiedzUsuń