niedziela, 2 marca 2014

Badanie o lekkim zabarwieniu

   I nakazal pan (pracodawca) - a wezmiesz karte kredytowa sluzbowa i udasz sie do przybytku Asklepiosa, czy Eskulapa, a wezmiesz tam i oddasz plyny twoje  i beda one zbadane i powiedza nam ony, azaliz mozesz ty nam dalej dutki przynosic po swiecie jezdzac i dobra nowine armatorom gloszac, ze ich maszyny zdrowe sa, alboli nie.
   Coz bylo robic, zebralem swe zwloki do worka i pobieglem.
   Miedzy wszystkimi moimi badaniami wyznaczonemi przez jasnie najwazniejszego pana dochtora bylo udanie sie do gabinetu oftalmologicznego i odbycie badania dna oka.
    Niefrasobliwie wszedlszy napotkalem tam pania doktor o milej dla oka i ucha powierzchownosci, w wieku jak najbardziej odpowiednim, nacechowana dyskretna wonia dobrych perfum, subtelnym, jak sie pozniej w rozmowie okazalo, poczuciem humoru i ogolnie pozytywnym dla wszelkich zmyslow odbiorem.
Otoz wzmiankowana atrakcyjna ze wszech miar pani doktor kazala usiasc w wyznaczonym krzeselku, nalozyc jakies takie ustrojstwo w ksztalcie okularopodobnym, sama usiadla bardzo blisko, przyblizyla swoja twarz na odleglosc jakies 4-5 cm od mojej twarzy, (zrobilo mi sie dziwnie, goraco i jakos tak milo, krowki przeszly mi po plecach, bo mrowek sie brzydze) popatrzyla przeciagle i gleboko w oczy, najpierw w jedno, potem w drugie, i, niesamowicie zmyslowym glosem, niskim i obiecujaco chrapliwym powiedziala:
- O!!!!!!
.
.
.
.
.
.
.
.
.
.
zrobila sie panu jakas ranka na rogowce lewego oka, przepisze panu masc...

4 komentarze:

  1. A jakiś ciąg dalszy? :)

    OdpowiedzUsuń
  2. Czasami najlepszy dowcip jest wówczas, gdy nagle się urywa. Szedłeś na jakieś wykrywanie najstraszniejszych choróbsk a tu ulga. Tylko mała ranka. Od razu swiat piękniejszy.

    OdpowiedzUsuń